Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie wystarczy mówić: demokracja

13 sierpnia 2005 | Dodatek Rzeczpospolitej | PR
źródło: Nieznane

Dlaczego w ZSRR nie było "Solidarności", a w Rosji nadal jej nie ma opowiada Siergiej Kowalow Nie wystarczy mówić: demokracja Polscy dysydenci zrozumieli, że ich przekonania można przekształcić w polityczny ruch. Tu Polska była absolutnym pionierem. To był pierwszy sukces w socjalistycznym świecie, pierwsza realna zmiana porządku. Siergiej Kowaliow - dysydent w czasach ZSSR, obrońca praw obywatela w Rosji: Nie robiliśmy sobie wielkich nadziei (c) MICHAŁ SADOWSKI Kiedy zaczynała się "Solidarność", pan siedział w sowieckim łagrze za "agitację i propagandę antyradziecką".

Siergiej Kowalow - Tak, wtedy siedziałem. Posadzili mnie jeszcze w 1974 r.

Doszła do was informacja, że w "bratniej Polsce" coś się dzieje?

Oczywiście. Słuchaliśmy przecież radia, dawano nam czytać gazety. Oczywiście pan może sobie wyobrazić, jak radziecka prasa informowała o tych wydarzeniach, ale sam fakt powstania "S" był nam znany. Oprócz tego spotkaliśmy się z ludźmi przyjeżdżającymi na widzenia, a oni mieli wiadomości także z innych źródeł.

Myślał pan wtedy, że to coś poważnego, pojawiła się jakaś nadzieja na zmiany?

Nie robiliśmy sobie wielkich nadziei. Oczywiście rozmawialiśmy o tym dużo, ale nikt z nas nie wyobrażał sobie, że w Polsce zaczęła się prawdziwa transformacja, że właśnie tworzy się inna konstrukcja polityczna. Polska to był przecież kraj socjalistyczny, członek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3610

Spis treści
Zamów abonament